To była niezapomniana, pełna wrażeń wycieczka. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie zawarte w naszym projekcie edukacyjnym: „Dlaczego człowiek udomowił wilka?” wyruszyliśmy do Lubiecza, a dokładnie do Ośrodka Szkoleniowego „Iskra” prowadzonego przez p. Michała Śmigla. Gospodarz powitał nas w towarzystwie Boostera i Iskry - niezwykle przyjaznych nowofunlandów, psów terapeutycznych pomagających w rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
Pan Michał jest wielkim miłośnikiem zwierząt, dyplomowanym behawiorystą, prowadzi zajęcia z posłuszeństwa i obrony, zarządza hotelem oraz domem tymczasowym dla psów. Z pasją opowiedział nam o codziennej pracy ze swoimi podopiecznymi. Poznaliśmy kilkoro  mieszkańców domu tymczasowego, pełniącego rolę „rodziny zastępczej” dla tych czworonogów, które oczekują na adopcję, m.in. Lorda - owczarka niemieckiego, Munka - małego czarnego kundelka, Misię - cichutką suczkę i Kudłatego - kundelka bojącego się wszystkiego dookoła. Wszystkie po przejściach i wymagające opieki behawiorysty, czyli „psiego psychologa.” Doświadczone przez los, skrzywdzone przez ludzi, stały się smutne i nieprzystosowane do normalnego życia. Jedne zachowują się agresywnie, inne podkulają ogon i starają się ukryć, jeszcze inne uciążliwie zwracają na siebie uwagę domagając się ciągłego głaskania. Pan Michał przez wiele tygodni, niekiedy miesięcy, obserwuje podopiecznych, poznaje ich nawyki, a następnie podejmuje działania mające na celu przywrócenie czworonogom normalnego funkcjonowania w codziennym życiu.

Z nie mniejszym zainteresowaniem słuchaliśmy o zabiegach pielęgnacyjnych oraz o doborze kosmetyków do danego rodzaju sierści naszych czworonożnych pupilów. Pan Michał zademonstrował nam strzyżenie, wyczesywanie skołtunionej sierści i przycinanie pazurów. Cierpliwym modelem był...Booster!
 
Ciekawym punktem naszego spotkania była nauka właściwych zachowań w relacjach z psem. Dowiedzieliśmy się m.in.: jak należy głaskać psa i jak podawać mu jedzenie. Nasz przewodnik zwrócił naszą uwagę na fakt, że nawet „najprzyjaźniejszy” pies jest potomkiem wilka i wiele jego zachowań jest pierwotnych, często niezrozumiałych dla ludzi. Dlatego zawsze należy być ostrożnym. Z tego też powodu szkoleni są specjaliści, m.in. behawioryści, których zadaniem jest pomóc nie tylko naszym psom, ale przede wszystkim nam, aby nam się lepiej wspólnie żyło. Ale co tu ukrywać, trudno wyobrazić sobie nasze życie bez „czworonożnych” przyjaciół. To psy, „udomowione wilki”, pomagają ludziom niepełnosprawnym, ratują życie ludzi w niebezpiecznych warunkach, a przede wszystkim dają nam swoją miłość i często są naszymi najlepszymi kompanami.

Członkowie SKK „Psie łapy”
z opiekunami: p.Ł.Jaroszewską i p.A.Kaczmarek