24 października zuchy
z 15 Gromady Zuchowej „Pracowite Pszczółki”
uzbrojone w rękawiczki, worki i
grabie wyruszyły na ratunek polskim kasztanowcom.
Te
przepiękne drzewa w obliczu plagi wywołanej przez szkodniki są bezbronne i
pozostawione same sobie skazane na zagładę. Przyczyną
wszystkiego jest mały, 3-4 milimetrowy motyl noszący niewinnie brzmiącą nazwę
szrotówek kasztanowcowiaczek. Szkodnik ten upodobał sobie kasztanowce, a szczególnie
kasztanowca białego.
Celem wyprawy Gromady
Zuchowej był kasztanowiec znajdujący się na terenie cmentarza w Budzisławiu
Kościelnym. Dzieci z dużym zaangażowaniem zbierały liście. W ciągu godziny zebrały cztery duże worki i
pięć mniejszych. Wszystkie liście zostały spalone.
Grabienie i utylizacja liści kasztanowców z
poczwarkami szrotówka kasztanowcowiaczka to najprostsza i najtańsza metoda
ograniczenia populacji szkodnika.
KAŻDY MOŻE URATOWAĆ KASZTANOWCA!
JAK TO ZROBIĆ?
WYSTARCZY:
1. ZGRABIĆ spod
kasztanowców liście - najlepiej od razu po ich opadnięciu;
2. ZEBRAĆ liście do
worków (wypełnione worki należy mocno zawiązać!);
3. ZUTYLIZOWAĆ - np. paląc
lub zakopując pod 30 cm warstwą ziemi. Zebrane liście można również oddać do
kompostowania, pod warunkiem jednak, że kompostowisko jest znacznie oddalone od
kasztanowców. Sam kompost uzyskany z liści z poczwarkami szrotówka należy
używać najwcześniej od jesieni następnego roku, używanie go wiosną grozi
„rozsianiem” poczwarek szrotówka i umożliwi wylęg motyli na wiosnę.
Więcej informacji na temat ratowania kasztanowców:
http://www.kasztanowce.ii.pl/
http://www.pomozmykasztanowcom.pl
Katarzyna Szadkowska