Ogromną niespodziankę sprawił gimnazjalistom z Kleczewa występ zespołu folklorystycznego „Podolski Kwiat”, który po raz kolejny gościł w murach naszej szkoły. Koleżanki i koledzy z Ukrainy przyjechali do Kleczewa w ramach projektu „Kultura naszym wspólnym językiem”, zorganizowanym przez M-GOK w Kleczewie i Narodowe Centrum Kultury w Warszawie. Ostatniego dnia pobytu ukraińskim sąsiadom mogliśmy zadać kilka pytań dotyczących ich twórczej pracy w zespole. Oto kilka z nich: Gabrysia: Jak to się stało ze trafiliście do zespołu „Podolski Kwiat”? Goście: Część z nas trafiła poprzez przesłuchania, a część poprzez utrzymanie rodzinnych tradycji. Wiele naszych krewnych należało to tego zespołu. Marysia: W jakim wieku są osoby należące do zespołu? Ile osób do niego należy? Goście: Najmłodsza dziewczynka ma 8 lat - Maria, a najstarszy chłopak ma 16 lat - Michał. Nasza grupa wokalna liczy 23 osoby, w tym czterech chłopaków i resztę dziewczyn. Druga grupa, taneczna, liczy zdecydowanie więcej członków. Gabrysia: Z tego co słyszę, bardzo dobrze mówicie w języku polskim, jak poznajecie nasz język? Goście: Uczymy się polskiego w szkole - jest to język obowiązkowy w szkole podstawowej. Później uczymy się języka niemieckiego, angielskiego oraz podstaw rosyjskiego. Nasza grupa w dalszym ciągu kontynuuje naukę języka polskiego. Marysia: Jak sytuacja na Ukrainie wpływa na waszą miejscowość? Goście: Mieszkamy na zachodzie - bliżej granicy Polski. Zamieszki trwają na wschodzie. Póki co czujemy się bezpiecznie. Gabrysia: W jakich miastach Polski byliście? Gdzie wam się najbardziej podobało? Goście: Zwiedziliśmy Warszawę, Wrocław, Mrągowo i Kleczew. Zdecydowanie najlepiej czujemy się tutaj, wśród was! Marysia: Jest nam miło słyszeć takie słowa. A jakie wrażenie zrobiła na was nasza szkoła? Co sądzicie o zajęciach artystycznych? Goście: „Wasza szkoła bardzo piękna i duża, my nie mamy takich warunków, jak wy tu” – odpowiada Uliana. Jesteśmy zachwyceni lekcjami tańca i śpiewu - opowiada reszta grupy. Gabrysia: Czy jest coś, co rożni szkoły polskie od ukraińskich? Goście: Chodzimy do szkoły od klasy 1 do 11, później idziemy na studia. Naszą najgorszą oceną jest jedynka, a najlepszą... 12. Ma to swoje dobre i złe strony. Marysia: Niebawem wyjeżdżacie. Czy planujecie jeszcze nas odwiedzić? Goście: Tak, jak najbardziej! Nie możemy doczekać się kolejnego spotkania z wami! Wywiad przeprowadziły uczennice klas trzecich: Marysia Chojnacka i Gabrysia Banaszak.
|