"Skrzypek na dachu" zapewne zajmie szczególne miejsce w życiu niejednego z nas - był to bowiem pierwszy musical, jaki dane nam było oglądać, a być może od niego rozpocznie się nasza przygoda z tą formą sztuki.
      W ramach programu rządowego " Wyrównywanie szans edukacyjnych dzieci i młodzieży wiejskiej" uczniowie klas III budzisławskiego gimnazjum
5 października 2007 r. udali się do Teatru Muzycznego w Poznaniu w celu obejrzenia wielkiego międzynarodowego hitu musicalowego - "Skrzypek na dachu". Pomysłodawczynią i organizatorem wycieczki była nauczycielka języka polskiego - p. Hanka Pilarczyk.
      Musical Josepha Steina i Jerry'ego Bocka "Skrzypek na dachu", oparty na opowiadaniu klasyka literatury żydowskiej Szaloma Alejchema, to wielki przebój scen muzycznych świata. Zawiera w sobie egzotyczny dla widza świat miasteczka Anatewka w carskiej Rosji początków XX wieku, którego codzienność przesiąknięta jest tradycją i obyczajem żydowskim, ale także radością życia i humorem, opowiada o metamorfozie ludzkiego istnienia.
      Główny bohater - ubogi mleczarz Tewje, ojciec pięciu córek, zmaga się
z codziennością, prowadząc filozoficzne rozmowy z Bogiem. Dzięki nim odnajduje radość życia i nie traci nadziei na lepsze jutro. Bo przecież "skoro jest tak źle, że nie może być już gorzej, to może być tylko lepiej". Czyż nie jest on podobny do każdego z nas, kiedy zastanawia się nad swoim ubogim życiem i marzy o bogactwie? Któż z nas nie potrafi zanucić kultowej piosenki z musicalu "Gdybym był bogaczem"?
Niemym obserwatorem wydarzeń jest tytułowy Skrzypek. Pojawia się w każdym ważniejszym momencie musicalu, wygrywając na skrzypcach melodie, odzwierciedlające nastroje bohaterów.
W Anatewce ważną rolę odgrywa tradycja. Jak mówią bohaterowie - "bez tradycji ich życie byłoby chwiejne jak ten skrzypek na dachu".
"Tradycja" to jednocześnie utwór muzyczny, otwierający historię
i wprowadzający widza w świat żydowskiej wioski. Umiejętnie wyreżyserowany i odegrany - stanowi doskonałe preludium do dalszej części sztuki.
      Zdaniem uczniów, zachwyt wywołała przede wszystkim siła głosu aktorów, ich mimika a także choreografia, kostiumy i scenografia. Po spektaklu wiele osób stwierdziło, że pierwsza część przedstawienia była lepsza - przez wzgląd na uczucia, jakie budziła opowieścią o tradycji, codziennym życiu Anatewki i humorystyczne ujęcie tematu. Druga, znacznie poważniejsza część, nawiązywała już do konfliktu wewnętrznego głównego bohatera, sytuacji politycznej carskiej Rosji. Dobrze prezentowały się również sceny zbiorowe, z dopracowaną choreografią - taniec z butelkami, wesele Cejtli i Motla, czy przybycie z zaświatów Frumy Sary w towarzystwie upiornych postaci.
      Nie ma cienia przesady w stwierdzeniu, że "Skrzypek na dachu" to perełka gatunku - jest to dzieło ponadczasowe i uniwersalne, poruszające niezwykle ważne zagadnienia egzystencjalne, a przez to każdemu w jakiś sposób bliskie. Niezapomnianych wrażeń dostarcza przepiękna, zapadająca w pamięć muzyka.
Magii tego niezwykłego musicalu nie sposób nie ulec - a radosna filozofia życiowa Tewjego zapewne dla każdego z nas będzie tą iskierką, która doda otuchy w najtrudniejszych chwilach życia. Bo przecież teraz może być już tylko lepiej - i tego należy się trzymać.
      Gdy za artystami opadła kurtyna, niejeden z nas ocierał łzę wzruszenia. Cieszymy się , że przez trzy godziny mogliśmy być w Anatewce. Mogliśmy żyć w świecie, którego już nie ma. I którego już nie będzie.

( Justyna Guzik, uczennica kl. III b )